Niesiony falą tefałenowskich programów kulinarnych uwierzyłem w siebie i zacząłem panoszyć się w kuchni. W zasadzie to gotuję całkiem przyzwoicie i nawet kreatywnością potrafię czasem zaskoczyć. Nie mogę się jednak zbyt często ujawniać – żona, rodzina, znajomi zaraz to wykorzystają.
Na obcym systemie opieki zdrowotnej przyjdzie nam spędzić 40 tygodni ciąży. Przychodnia brytyjska – schludna i nowoczesna. W hallu kawa arabica i sandłicze z majonezem i tuńczykiem. Poczekalnia zatłoczona . No tak, w końcu to „ostry dużur”. Pan ze złamaną nogą, omdlewająca pani, hałasujące dzieci. My, dwójka imigrantów cierpliwie wyczekująca przyjęcia do pielęgniarki. Do lekarza to trzeba mieć powód. Więcej
Stwierdzenie „pan” jest tu dużym uogólnieniem i wielką niewiadomą. Na razie jest tam sobie w środku. Pływa, kołysze się, szykuje do rozwoju. Jestem mega niecierpliwy. Zacząłem przeczesywać internet w poszukiwaniu informacji o biciu serca u dziecka. Kiedy w końcu zabije pytam się!?
Minionej nocy spałem jak dziecko. Odprężony, z rękami założonymi za głowę, z uśmiechem na ustach. No tak, to nie mi przyjdzie przechodzić przez poród za kilka miesięcy. Do tego jednak jeszcze daleko. Zasnąłem szybko i sen miałem lekki. Śniły mi się górskie wędrówki z synem. Więcej
Jakie to uczucie, gdy dowiadujesz się, że będziesz tatą? Trochę to inny rodzaj radości niż z prezentów zebranych na pierwszą komunię, czy po przejściu inicjacji seksualnej. Nie mogłem zebrać myśli. Co, że jak? Dwie kreski? Ale jak, dlaczego? Kiedy? Zrób następny test! I następny! Czy trzy testy wystarczą? Takich głupich pytań przelało się przez moją mózgownicę dziesiątki. A teraz głęboki oddech i na spokojnie. Będę tatą. Więcej