Lubisz zakładać nogę na partnerkę podczas snu? A może każdego ranka przeciągasz się w łóżku jak młody bóg? Nic w tym perwersyjnego, spokojnie. Wszystko z tobą w porządku. Rola samca alfa zakłada przecież takie przywileje. Muszę cię jednak rozczarować, bo im ciąża bardziej zaawansowana tym przemieszczanie się po łóżku w trakcie snu może okazać się nieco utrudnione…
Jeśli szerokość twojego łóżka wynosi więcej niż 2,5 m, macie osobne kołdry albo pokoje, nie musisz przejmować się tym, żeby uważać na brzuszek w nocy. W przeciwnym razie zapoznaj się z możliwymi pozycjami, które zapewniają komfort podczas snu przyszłym rodzicom (jednemu lub drugiemu, w mniejszym lub większy stopniu):
Na łyżeczkę.
To takie słitaśne i romantyczne. Jeśli wytrzymasz tak całą noc to możesz z powodzeniem zostać członkiem drużyny zwiadowczej Marines. Leżenie 8h w jednej pozycji, bez ruchu, może być nie lada wyzwaniem. Tym bardziej jeśli między Tobą a partnerką jest jeszcze rogal…
Na czołgistę.
Znacie powiedzenie: ciasno jak w ruskim czołgu? Ta pozycja ma zastosowanie kiedy do łóżka rodziców dołącza dziecko. Nie, nie to, które jest w brzuchu. Mowa tu o egzemplarzu, który śpi (a w zasadzie powinien spać) w swoim pokoju. Z niewiadomych przyczyn przypuszcza jednak szturm na łóżko rodziców. Pora nie ma znaczenia. I kiedy wkracza na teren rodziców miejsca ubywa w zastraszająco szybkim tempie. Czuję się właśnie jak ten czołgista tkwiący w jednej pozycji, w bezruchu przez całe godziny. Najczęściej z twarzą przy ścianie. Dociskany stopami.
Na Bundych.
Wyjaśniam: Al Bundy „bardzo kochał” swoją żonę, dlatego ogrzewał ją ciepłem swoich pleców podczas snu. Pozycja, choć nie ma nic wspólnego z miłością, jest wyjątkowo praktyczna. Jeśli chcesz się wyspać, podkulić kolana pod brodę czy odreagować stres minionego dnia zwijając się w pozycję embrionalną, to opisywane rozwiązanie oferuje Ci najwięcej przestrzeni na łóżku. Przy okazji nie zakłóca snu partnerce, oczywiste.
Na emigranta.
Obierasz sobie inną, zbliżoną do małżeńskiego łoża, lokalizację w mieszkaniu. Udaj się tam i prześpij spokojnie noc. Na kanapie, materacu, karimacie. Zobaczymy, ile nocy przetrwasz
Na pieska.
Zwijasz się w kłębek i zasypiasz „w nogach”, na krańcu łóżka. Sen w takiej pozycji nie jest głęboki bo musisz pozostać czujny. Balansujesz na krawędzi. Chwila nie uwagi i lądujesz na ziemi. Stamtąd nie ma już powrotu.
Na rogala.
O tym informowałem Was w niedawno zaktualizowanym wpisie –> Dziewczyna z rogalem między nogami. Jeśli uda Ci się zająć miejsce rogala będziesz królem życia!
Na trupa.
Najważniejsza zasada: musisz dotrzeć do łóżka jako pierwszy. Zajmujesz wygodne miejsce, układasz ciało w najlepszej pozycji i zasypiasz snem kamiennym. Takim, w trakcie którego nic ani nikt nie będzie w stanie Cię ruszyć. To pozycja dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach.