Zanim przejdziecie dalej, chcę Wam wyjaśnić, dlaczego to Gosia jest autorką tego wpisu. Niestety nie idzie za tym żadna, głębsza historia, a jedynie moja uczciwość wobec Was, mam. Choć na początku napaliłem się na to, by zrecenzować Wam produkt, o którym mowa poniżej, to ostatecznie uświadomiłem sobie, że nie byłoby to do końca fair. Bo tak naprawdę, największe nadzieje związane z tym produktem miała Gosia. To ona podjęła się tego szalenie trudnego zadania i zdecydowała się na całkowite poświęcenie swojego CZASU na „siedzenie w domu” z dzieckiem. Małgosiu, dajesz!
Wraz z przyjściem na świat Nelki rozpoczęłam nieznany mi do tej pory etap w życiu – urlop macierzyński. Z Mią nie miałam możliwości skorzystania z tego przywileju w pełni. Dlatego też przy drugiej córce chciałam mieć dla nas ten niesamowity czas. Postanowiłam wykorzystać go dwojako. Z jednej strony być z Nelą, obserwować jej rozwój, postępy, płakać z nią w sytuacjach kryzysowych i tulić podczas bólów brzuszka. Być po prostu dla niej. Nie chciałam jednak spędzić tego czasu bezproduktywnie. Bałam się, że przez siedzenie w domu stracę chęć do podejmowania nowych, zawodowych inicjatyw i wypalę się. Tak więc obiecałam sobie nadrobić zaległości książkowe, szkoleniowe, rozwinąć nowe umiejętności, jednym słowem zrobić coś dla siebie. W końcu jestem w domu, a Nela jest spokojnym maluchem, który daje mi trochę luzu 😉 Po wspólnych czterech miesiącach muszę się Wam jednak przyznać, że poległam. Zgubił mnie nadmiar obowiązków i nie umiejętność odpuszczania. Tak sądziłam. Ba, byłam o tym święcie przekonana…
Jakiś czas temu Radek zapytał mnie, czy chciałabym wziąć udział w programie afiliacyjnym przygotowanym przez Olę Budzyńską, czyli Panią Swojego Czasu. Okazało się, że mogę w ramach współpracy skorzystać ze świeżutkiego kursu skierowanego do mam (tatów również): Mama ma czas. Pomysł wydał mi się idealny, właśnie ze względu na porażkę, jaką odniosłam. Chciałam znaleźć powód mojego nieumiejętnego zarządzania sobą i czasem. Generalnie nie korzystam z tego typu pomocników, zawsze wydawały mi się zwykłą paplaniną i zapychaniem głowy pustymi sloganami. Tutaj też miałam obawy. Okazały się jednak zupełnie bezpodstawne. Dlatego tym bardziej cieszę się, że właśnie Wam mogę rekomendować ten kurs. Wam – mamom, które chcą zorganizować swoje życie tak, by przede wszystkim mieć więcej czasu dla siebie, dla swoich pasji, ale również po to, by nauczyć się przekazywać dobre nawyki dzieciom już od najmłodszych lat.
Kurs składa się z 7 modułów, a tematyka skierowana do mam, z powodzeniem wykorzystana może być też przez tatusiów. Bo mowa jest o uczeniu się nowych umiejętności, odpuszczaniu sobie, czerpaniu inspiracji od dzieci, o byciu perfekcyjną panią domu (tzn. nie byciu) i wiele, wiele innych. Na początku wydawało mi się, że nie usłyszę nic odkrywczego. Bo przecież sama doskonale wiem, że mam problem z planowaniem i ustanawianiem priorytetów. Ale kolejne minuty kursu to skarbnica ciekawych rozwiązań i drogowskazów, według których warto podążać. Dodatkowo możecie dowiedzieć się czym jest pozytywna dyscyplina i jak ją wprowadzić w życie. Dla mnie osobiście najważniejszym modułem był ten o perfekcjonizmie. I pewne złote zdanie: zaakceptować, że dane zadanie ktoś wykona inaczej niż ja. Nie “źle”, a inaczej.
Jest mnóstwo przydatnych materiałów, które możecie wydrukować, wiele złotych rad i pomysłów. ALE! Wiele z tego jest tylko wprowadzeniem, zachęceniem Was do dalszych prac nad sobą i swoimi domownikami. Ja jestem zachwycona, pomimo wcześniejszego sceptycyzmu.
Wielkim plusem tego kursu jest to, że możecie wracać do niego dziesiątki razy, bo kupiony raz nie ma daty przydatności.
Poniżej załączam link do kursu “Mama ma czas”. Przeniesie Cię na stronę kursu. Sprawdzisz tam jakie pakiety są dostępne, w jakich cenach, co zawierają i będziesz mogła wybrać, ten, który najbardziej Cię interesuje. I jako, że jestem z Tobą zawsze szczery to dodam, że nie jest tajemnicą, że kupując kurs po przejściu z Bloga TataStory.pl, do nas również wpadnie mała prowizja.
Wszystkiego dobrego i powodzenia w jeszcze lepszym zarządzaniu czasem!